sobota, 2 lipca 2011

W kolorze dorosłości



Terry Pratchett, a właściwie Sir Terence David John Pratchett jest wybitnym pisarzem fantasy i science fiction, najbardziej znany jako autor cyklu "Świat Dysku". Inne jego dzieła to m.in. "Trylogia Johnny'ego Maxwella" i "Trylogia Nomów". Współpracował także przy adaptacjach swojej twórczości na potrzeby sztuk teatralnych i gier komputerowych. 
Pisarz został Kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego w 1998 za zasługi dla literatury. Jego powieść "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury" zdobyła w 2001 nagrodę Carnegie Medal za najlepszą książkę dla dzieci. Dzieła Pratchetta są często określane jako „kultowe”. W 2008 otrzymał tytuł szlachecki.

W roku 2011 wydał na świat kolejną powieść obsadzoną w realiach Świata Dysku. Tym razem do księgarń trafiła czwarta z kolei odsłona przygód znanej i lubianej, w szczególności przez młodszych odbiorców fantastyki, Tiffany Obolałej.


Zmagania szesnastoletniej czarownicy są dość niemagicznej natury. Jej praca polega głównie na pomocy mieszkańcom Kredy. Młoda dziewczyna podnosi za tych, co nie mogą się schylić, sięga za tych, co nie mogą się wyciągnąć i wyciera za tych, co nie mogą się obrócić. Każda sprawa, którą nie zajął się nikt inny, nie spędza jej snu z powiek, ale Tiffany lubi swoje obowiązki i bardzo się stara z nich wszystkich wzorowo wywiązać.
Uczennica Babci Weatherwax każdego dnia zmierza się z dokonywaniem trudnych wyborów. Decyzję trzeba podejmować szybko, lecz roztropnie, co stanowi dla młodej czarownicy nie lada wyzwanie. Troszczy się o chorych i rannych, przyjmuje na świat niemowlęta oraz pomaga umierającym odejść z godnością zyskując przy tym szacunek i poważanie mieszkańców wioski. Jednak bohaterskie czyny popełnione przez nią w przeszłości obudziły moc pogardy, nienawiści i wrogości...

Pratchett bardzo sprawnie poprowadził akcje dobrze spinając ze sobą przedstawione w książce wątki, kontynuując również te poruszone w "Zimistrzu" czy w "Kapeluszu pełnym nieba". Poważne momenty jak zwykle przeplatają się z tymi lżejszymi, którym zazwyczaj towarzyszy pojawienie się Nac Mag Feegli. Ci malutcy elficcy wojownicy mają wielkie serca oraz gigantyczne skłonności do braku higieny. Niebiescy przyjaciele Obolałej są zwarci i gotowi, by w każdej chwili stanąć w obronie swej Wielkiej Ciut Wiedźmy, a ich zamiłowanie do mocnych trunków stwarza wiele zabawnych sytuacji i gwarantuje tym postaciom ogromną sympatię czytelnika. Należałoby także nagrodzić Piotra Cholewę za doskonały przekład, w którym nawet przez moment nie zabrakło pratchettowskiego ducha, oraz przyznać mu wyższość nad innymi tłumaczami dzieł Terry'ego.

Pratchett po mistrzowsku splótł ze sobą poruszane wcześniej wątki, tworząc dzieło, które powinno spodobać się zarówno jego zadeklarowanym fanom, jak i osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z twórczością brytyjskiego fantasty :) 

1 komentarz:

  1. Uwielbiam Pratchetta!
    Po twojej recenzji z pewnoscią przeczytam te ksiazke :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń